Sierpień był nadspodziewanie udany czytelniczo. Niestety, sukcesu nie powtórzę we wrześniu – już ósmy, a za mną dopiero jedna skończona książka.
Statystyki: 18 książek, prawie 5000 stron, trzy książki polskich autorek (i jedna czytana w przekładzie), dziewięć amerykańskich, trzy razy Wielka Brytania, dwa razy Kanada, raz Australia. Dwa opowiadania, jeden zbiór opowiadań, osiem powieści, jedna sztuka (a w zasadzie dwie sztuki wydane razem), jeden femoir, jeden memoir-proza poetycka, pięć książek o feminizmie i/lub historii. Czternaście raz książki pisane przez kobiety, cztery razy – mężczyzn. Dwa razy Imelda Whelehan i dwa razy Neil Gaiman. Pięcioro nie-białych autorów. Tylko dwie YA, ale trzy fantasy oprócz tego. Pełna lista poniżej.
- Aneta Jadowska, Zwycięzca bierze wszystko (Heksalogia o wiedźmie #3) [PL]
- Mindy Kaling, Is Everybody Hanging Out Without Me And Other Concerns [USA][Non-F]
- Justyna Bargielska, Obsoletki [PL]
- Jennifer Baumgardner, Amy Richards ManifestA: Young Women, Feminism and the Future [USA][Non-F]
- Octavia Butler, Kindred [USA]
- Margaret Atwood & Naomi Alderman, The Happy Zombie Sunrise Home [C/UK]
- Imelda Whelehan, Overloaded [UK]
- Eileen Chang, Ostrożnie, pożądanie [China/USA]
- Joanna Bator, Ciemno, prawie noc [PL]
- Cassandra Clare & Maureen Johnson, The Rise of Hotel Dumort [USA][YA]
- Imelda Whelehan, The Feminist Bestseller [Non-F][UK]
- Tony Kushner, Angels in America [USA][D]
- Thomas King, The Inconvenient Indian [C][Non-F]
- Natasha Walter, The New Feminism [UK][Non-F]
- Neil Gaiman, The Ocean at the End of the Lane [USA]
- Margo Lanagan, Cracklescape [Aus]
- Neil Gaiman, Odd and the Frost Giants [USA][YA]
- Zora Neale Hurston, Their Eyes Were Watching God [USA]
Najsłabsza książka to oczywiście Zwycięzca bierze wszystko Anety Jadowskiej, bardzo zniechęcająca trzecia część jej cyklu i spory zawód. Jak już mam mieć dawkę złych kobiet, to wolę sobie posłuchać Yeezusa. Oprócz uwag do książki miałam też uwagi do bardzo byle jak przygotowanego wydania ebooka – ortograficzny błąd w tytule książki to trochę przesada! – i do fatalnej redakcji, która np. nie wyłapała, że jednej z postaci zmienia się pisownia imienia. (Ani, że selkie to nie to, co twierdzi książka, a archanioł tajemnic we wszystkich źródłach, które widziałam, nazywał się Razjel / Raziel a nie wyjątkowo dziwnie brzmiące Rajzel – coś jak niebiański bajzel, jak rozumiem – no niby litentia poetica, ale jak dla mnie wygląda to raczej jak typo niż celowy zabieg). (Nawet Cassandra Clare dała radę, Raziel to w jej książkach pra-ojciec wszystkich Shadowhunterów!)
O tytuł ulubionej mogą walczyć piękne, epickie i poetyckie Angels in America Tony’ego Kushnera oraz poruszający, dowcipny i bolesny The Inconvenient Indian Thomasa Kinga, ale polskie Ciemno, prawie noc Joanny Bator i fantastyka w postaci Neila Gaimana i jego The Ocean at the End of the Lane też zasłużyły na wzmiankę i w innym miesiącu o one by pewnie się wyróżniły. I Mindy Kaling oraz Octavia Butler też były bardzo fajne.
(Siedem z tych książek było własnych i na papierze, co może dać pewien obraz problemów, które mnie czekają, gdy się będę przeprowadzała.)
Hej, hej, gdzie stworzyłaś recenzję Feed? 😀 😀 😀
No to było zanim wordpressa zakładałam, więc gdzieżby indziej jak na starym blogu 😉